Zbigniew Namyslowski Quintet - Kujaviak Goes Funky (2018) [Hi-Res]
BAND/ARTIST: Zbigniew Namyslowski Quintet
- Title: Kujaviak Goes Funky
- Year Of Release: 1975/2018
- Label: Warner Music Poland
- Genre: Fusion, Jazz-Funk
- Quality: MP3 320 kbps; 16-bit/44.1kHz FLAC; 24-bit/176.4 kHz FLAC
- Total Time: 40:34 min
- Total Size: 232 MB; 1.1 GB
- WebSite: Album Preview
Album z gatunku nierecenzowalnych, podobnie jak „Astigmatic”, „Music For K.”, „Winobranie”, rzecz od początku kultowa, jeden z filarów, na których wznosi się potęga polskiego jazzu. Próbując napisać kilka słów o tej płycie zakładam, że każdy z czytelników zna ją „na wyrywki”, zatem ograniczę się do zasygnalizowania najważniejszych zagadnień.
Na krążku znalazły się cztery kompozycje lidera. Pierwsza, tytułowy Kujaviak Goes Funky, jest suitą w metrum 15/8, składającą się z trzech kontrastujących, połączonych ze sobą części. Temat, a właściwie jego „jądro” zbudowane z dwóch motywów, zostaje zarysowany już w krótkim wstępie. W pierwszej ekspozycji następuje poszerzenie go o dwa kolejne motywy, które razem tworzą symetryczną całość. Tak rozwinięty, zostaje poddany zabiegom harmonicznym i progresji, co doprowadza do powstania większego odcinka, czegoś w rodzaju grupy tematycznej. Opozycją do tego fragmentu staje się rozbudowana solówka lidera; po krótkim łączniku powraca segment początkowy, tak więc całość zamyka się w strukturze ABA.
Część druga, Gesówka, ma bardziej liryczny charakter, a rozkołysany temat jest jak gdyby naturalną konsekwencją, rodzajem odpowiedzi na frazy części poprzedniej. Pełni on tutaj, na zmianę z motywem Kujaviaka, również rolę cezury, oddzielającej sola – dodajmy, absolutnie epokowe – muzyków, najpierw Karolaka, a później Szukalskiego. Appenzeller’s Dance jest najbardziej dynamiczną częścią suity. Również i tu pojawia się temat, a właściwie obszerna, rozwibrowana struktura, która przechodzi płynnie w rodzaj improwizowanej ornamentacji granej jednocześnie przez saksofony. Po przekroczeniu „masy krytycznej”, rozpoczyna się stopniowe wyciszanie akcji, całość kończy spokojna, polifonizująca koda. Wszystkie ogniwa cyklu opierają się na ostinatowych formułach rytmiczno-harmonicznych. Wpływają one na architektonikę i tonalność kolejnych części, tworzą solistom komfortowy grunt pod improwizacje i, co najważniejsze, są głównym nośnikiem funkowej energii.
Suita to utwór perfekcyjny w każdym calu, dzieło wyrafinowanego konstruktywisty – nie ma tu miejsca na przypadek, wszystko jest wyliczone co do nuty, każde zdarzenie logicznie wynika z poprzedniego – twórcy obdarzonego niewiarygodną inwencją melodyczną, instynktem harmonicznym i kogoś, kto przejrzał na wylot idiom polskiego folku. Wyjątkowe walory Kujaviaka dostrzegł natychmiast inny wybitny muzyk, Michał Urbaniak, który na nagranej w USA „Fusion III” zaproponował własną, elektryczną i jeszcze bardziej funkującą wersję utworu; oba albumy ukazały się w tym samym, 1975 roku.
Kujaviak zdominował cały album, ale przecież na nim się nie kończy. Smutny Jasio, wielowątkowa kompozycja z wstawkami free, ballada Quiet Afternoon oraz inspirowana folklorem Podhala Zagubiona owieczka – to utwory równie interesujące, choć o nieco innej temperaturze.
Jakość dźwięku na pierwszym wydaniu płyty była, jak na tamte czasy, bardzo dobra, teraz, po cyfrowym remasteringu, muzyka dosłownie „wyskakuje z ram” – wrażenie robi szczególnie partia basu i piana z efektem wah-wah, po prostu bajka!
Autor: Bogdan Chmura
Muzycy: Zbigniew Namysłowski, saksofon altowy; Tomasz Szukalski, saksofon sopranowy i tenorowy; Wojciech Karolak, fortepian elektryczny; Paweł Jarzębski, bas; Czesław Bartkowski, perkusja
Tracklist:
1.01 - Zbigniew Namyslowski Quintet - Kujaviak Goes Funky (MQS Stereo) (20:15)
1.02 - Zbigniew Namyslowski Quintet - Sad Little Johnny (MQS Stereo) (7:06)
1.03 - Zbigniew Namyslowski Quintet - Quiet Afternoon (MQS Stereo) (6:05)
1.04 - Zbigniew Namyslowski Quintet - Little Lamb Lost (MQS Stereo) (7:10)
Na krążku znalazły się cztery kompozycje lidera. Pierwsza, tytułowy Kujaviak Goes Funky, jest suitą w metrum 15/8, składającą się z trzech kontrastujących, połączonych ze sobą części. Temat, a właściwie jego „jądro” zbudowane z dwóch motywów, zostaje zarysowany już w krótkim wstępie. W pierwszej ekspozycji następuje poszerzenie go o dwa kolejne motywy, które razem tworzą symetryczną całość. Tak rozwinięty, zostaje poddany zabiegom harmonicznym i progresji, co doprowadza do powstania większego odcinka, czegoś w rodzaju grupy tematycznej. Opozycją do tego fragmentu staje się rozbudowana solówka lidera; po krótkim łączniku powraca segment początkowy, tak więc całość zamyka się w strukturze ABA.
Część druga, Gesówka, ma bardziej liryczny charakter, a rozkołysany temat jest jak gdyby naturalną konsekwencją, rodzajem odpowiedzi na frazy części poprzedniej. Pełni on tutaj, na zmianę z motywem Kujaviaka, również rolę cezury, oddzielającej sola – dodajmy, absolutnie epokowe – muzyków, najpierw Karolaka, a później Szukalskiego. Appenzeller’s Dance jest najbardziej dynamiczną częścią suity. Również i tu pojawia się temat, a właściwie obszerna, rozwibrowana struktura, która przechodzi płynnie w rodzaj improwizowanej ornamentacji granej jednocześnie przez saksofony. Po przekroczeniu „masy krytycznej”, rozpoczyna się stopniowe wyciszanie akcji, całość kończy spokojna, polifonizująca koda. Wszystkie ogniwa cyklu opierają się na ostinatowych formułach rytmiczno-harmonicznych. Wpływają one na architektonikę i tonalność kolejnych części, tworzą solistom komfortowy grunt pod improwizacje i, co najważniejsze, są głównym nośnikiem funkowej energii.
Suita to utwór perfekcyjny w każdym calu, dzieło wyrafinowanego konstruktywisty – nie ma tu miejsca na przypadek, wszystko jest wyliczone co do nuty, każde zdarzenie logicznie wynika z poprzedniego – twórcy obdarzonego niewiarygodną inwencją melodyczną, instynktem harmonicznym i kogoś, kto przejrzał na wylot idiom polskiego folku. Wyjątkowe walory Kujaviaka dostrzegł natychmiast inny wybitny muzyk, Michał Urbaniak, który na nagranej w USA „Fusion III” zaproponował własną, elektryczną i jeszcze bardziej funkującą wersję utworu; oba albumy ukazały się w tym samym, 1975 roku.
Kujaviak zdominował cały album, ale przecież na nim się nie kończy. Smutny Jasio, wielowątkowa kompozycja z wstawkami free, ballada Quiet Afternoon oraz inspirowana folklorem Podhala Zagubiona owieczka – to utwory równie interesujące, choć o nieco innej temperaturze.
Jakość dźwięku na pierwszym wydaniu płyty była, jak na tamte czasy, bardzo dobra, teraz, po cyfrowym remasteringu, muzyka dosłownie „wyskakuje z ram” – wrażenie robi szczególnie partia basu i piana z efektem wah-wah, po prostu bajka!
Autor: Bogdan Chmura
Muzycy: Zbigniew Namysłowski, saksofon altowy; Tomasz Szukalski, saksofon sopranowy i tenorowy; Wojciech Karolak, fortepian elektryczny; Paweł Jarzębski, bas; Czesław Bartkowski, perkusja
Tracklist:
1.01 - Zbigniew Namyslowski Quintet - Kujaviak Goes Funky (MQS Stereo) (20:15)
1.02 - Zbigniew Namyslowski Quintet - Sad Little Johnny (MQS Stereo) (7:06)
1.03 - Zbigniew Namyslowski Quintet - Quiet Afternoon (MQS Stereo) (6:05)
1.04 - Zbigniew Namyslowski Quintet - Little Lamb Lost (MQS Stereo) (7:10)
Year 2018 | Jazz | Funk | FLAC / APE | Mp3 | HD & Vinyl
As a ISRA.CLOUD's PREMIUM member you will have the following benefits:
- Unlimited high speed downloads
- Download directly without waiting time
- Unlimited parallel downloads
- Support for download accelerators
- No advertising
- Resume broken downloads